Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sparing Gryf Wejherowo-Orkan Rumia. Żółto-czarni wygrywają 8:4

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
Alicja Choinka
Alicja Choinka
Sparing IV-ligowców Orkana Rumia z Gryfem Wejherowo rozegrany w sobotę, 29 stycznia, zakończył się wynikiem 8:4 dla żółto-czarnych. To już drugi mecz kontrolny w okresie przygotowawczym przed drugą częścią sezonu, w którym podopieczni trenera Grzegorza Lisewskiego odnotowali zwycięstwo. - Cieszy skuteczność, strzeliliśmy przeciwnikowi osiem bramek, ale oczywiście były momenty, w których mogliśmy wykazać się jeszcze lepszą skutecznością - mówi szkoleniowiec gryfitów.

W poprzednim sparingu, rozegranym 23 stycznia, gryfici odnotowali zwycięstwo 7:1 z Koroną Wilkowice. W drugim meczu kontrolnym z Orkanem żółto-czarni ponownie wykazali się dużą skutecznością.

Jest to wynik bardziej hokejowy niż piłkarski

— mówi Grzegorz Lisewski, trener Gryfa Wejherowo.

Cieszy skuteczność, strzeliliśmy przeciwnikowi osiem bramek, ale oczywiście były momenty, w których mogliśmy wykazać się jeszcze lepszą skutecznością. Osiem bramek w meczu piłkarskim to dość fajna sprawa, mniej cieszy strata czterech. Wynik jest sprawą drugorzędną, ale oczywiście musimy wyciągnąć wnioski. Przy straconych bramkach popełniliśmy błędy indywidualne, które będziemy musieli przeanalizować i postarać się wyeliminować w najbliższych sparingach

— podsumował mecz z rumskim zespołem.

Natomiast Orkan Rumia meczem z Gryfem rozpoczął swoje sparingi w trwającym okresie przygotowawczym.

Próbujemy poprawić mankamenty w grze w obronie, rozgrywaniu bokiem

— mówił po pierwszej połowie spotkania trener Orkanu Jarosław Formella.

Mamy takie założenia, które są być może nawet ważniejsze niż sam wynik. To zmiana pewnej mentalności, sposobu grania, dopasowania nowych zawodników. Mamy czterech młodych zawodników, którzy grali w juniorach, poszli grać wyżej, a teraz wrócili. Musimy to wszystko skomponować. Próbujemy. Po to mamy te sześć sparingów, żeby pograć.

Pierwsza połowa tego sparingu zakończyła się jednobramkową przewagą Gryfa Wejherowo, całość — czterobramkową.

Ostatnie 20 minut w naszym wykonaniu było słabe. Wszyscy zawodnicy mają szansę, żeby zagrać, co przekłada się na jakość. Zawsze jest ryzyko, że jak zrobi się w sparingu dużo zmian, może to pójść w innym kierunku, ale po to są te spotkania, żeby inni też się uczyli

— twierdzi Jarosław Formella.

Mówiąc ogólnie, sparing był pożyteczny, a warunki do grania przyzwoite. Zespół wie, nad czym ma pracować.

W następnym sparingu, w sobotę, 5 lutego, Orkan Rumia spotka się z Wikędem Luzino. Gwizdek na pierwszą połowę zabrzmi o godzinie 17. Natomiast kolejnym rywalem wejherowskiego Gryfa (5 lutego) będą Anioły Garczegorze. Mecz rozpocznie się o godz. 14.30.

Przypomnijmy, że druga części sezonu w IV-lidze rozpocznie się w weekend 5/6 marca. Na inaugurację WKS Gryf Wejherowo podejmie Chojniczankę II Chojnice, Orkan Rumia na wyjeździe zagra z Czarnymi Pruszcz Gdański, a w Bytowie Wikęd Luzino zmierzy się z Bytovią.

 

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto