- Popełniliśmy błąd w okresie przygotowawczym, że nie zagraliśmy żadnych sparingów w przeciwieństwie do naszych rywali, którzy na początku sezonu są już w rytmie meczowym. Teraz to się na nas odbija - przyznaje Robert Wicon, obrotowy wejherowskiego teamu.
Poza tym wejherowianie spodziewali się trudnego początku, bo los sprawił, że w pierwszych kolejkach o punkty walczyć muszą z faworytami do awansu. Na inaugurację II ligi podopieczni trenera Piotra Rembowicza przegrali z Gwardią Koszalin (19:25), następnie z Sokołem Gdańsk (21:28), a teraz z AZS-em.
Obecnie Tytani są czerwoną latarnią tabeli.Zajmują ostatnie 14 miejsce. W trzech meczach zdobyli 65 bramek, a stracili 84. Najbliższą okazję na zdobycie pierwszych punktów w sezonie wejherowianie będą mieli już jutro, w sobotę. O godz. 17 w hali sportowej SP nr 6 w Wejherowie nasz zespół zmierzy się z Energetykiem Gryfino.
- Jak w każdym meczu będziemy starać się o wygraną - zapowiada Wicon. - W zeszłym sezonie graliśmy z Energetykiem i wiemy, czego możemy się po nim spodziewać. Ma dobrych rzutków z drugiej lini. Poza tym gra wysoką obroną.
Niestety, Tytani w tym spotkaniu nie będą mogli skorzystać z kilku swoich czołowych zawodników m.in. z Roberta Wicona, drugiego najskuteczniejszego strzelca w zespole (6 bramek). Wicon nabawił się kontuzji barku.
- Już w meczu w Bydgoszczy grałem na lekach przeciwbólowych.Teraz już niestety nie dam rady wystąpić - mówi obrotowy Tytanów.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?