W 31. kolejce spotkań II ligi żółto-czarni przed własną publicznością przegrali w meczu o "sześć punktów" z Odrą Opole 1:2.
Spotkanie na Wzgórzu Wolności optymistycznie rozpoczął się dla gryfitów. Jako pierwszy w 2 minucie strzałem z 20 m golkipera Odry postraszył Maciej Osłowski. Przed utratą gola zespół gości uratowała poprzeczka. Kilka minut później podanie w polu karnym rywali otrzymał Rafał Siemaszko. "Mały" zmylił dwóch obrońców i uderzył po ziemi. Tym razem skutecznie interweniował bramkarz opolnian Damian Primel. Z dystansu okazji do zdobycia gola szukał również Jacek Kusiak, ale i tym razem golkiper Odry popisał się wspaniałą interwencją. Próby gryfitów zaowocowały zdobyciem gola w 33 minucie. Siemaszko na prawym skrzydle zwiódł defensora gości i dośrodkował wprost na głowę Kusiaka.
Po zmianie stron widzieliśmy już zdecydowanie inny obraz gry. Odra zagrała odważniej co w efekcie doprowadziło do zdobycia przez nich dwóch bramek. Najpierw w 76 min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Dariusza Skrzypczaka uderzeniem głową Wiesława Ferrę pokonał Dawid Jarka. A na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wynik meczu ustalił Maciej Michniewicz.
- Ciężko jest się otrząsnąć po takim meczu. Są nerwy, są emocje - mówił po meczu Grzegorz Niciński, trener Gryfa. - Ale nie może tak być, ze tracimy bramki po stałych fragmentach gry, kiedy spodziewaliśmy się zagrać na długi słupek. Mam pretensje do niektórych zawodników, ale nie będę wymieniał ich nazwisk. Na pewno będziemy walczyć do końca i zrobimy wszystko, żeby zdobywać punkty. Chciałbym podziękować za dzisiejszy mecz dwóm naszych młodzieżowcom, którzy mimo urazów skręceń stawów skokowych, wyszli na drugą połowę i walczyli.
- Z mojego punktu widzenia, był to meczu, który miał dwa obrazy. W pierwszej połowie lepsi byli gospodarze, dlatego w przerwie musiałem wzmocnić głos i wytłumaczyć piłkarzom, że tak grać nie mogą - podsumował z kolei mecz Piotr Nemec, trener Odry Opole. - W drugiej połowie zdobyliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry i zdobywamy bardzo cenne punkty. W perspektywie walki o pierwszą ósemkę, był to mecz o tzw. "sześć punktów".
Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. Gryfitom zostały już tylko mecze z wyżej notowanymi drużynami. W najbliższą środę na wyjeździe zagrają z Rozwojem Katowice, a następnie z Wartą Poznań, Chrobrym Głogów a na zakończenie z Błękitnymi Stargard Szczeciński.
Gryf Wejherowo - Odra Opole 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 - Jacek Kusiak (33), 1:1 - Dawid Jarka (76), 1:2 - Maciej Michniewicz (87)
Gryf: Ferra - Brzuzy, Kostuch, Kochanek, Skwiercz - Szymański, Osłowski (67 Pietroń) - Stefanowicz, Kołc Ż.K, Kusiak (83 Rzepa) - Siemaszko
Odra: Primel - Skrzypczak, Nakrosius Ż.K, Michniewicz, Kowalczyk - Krysian (60 Kocur Ż.K), Deja (75 Giel), Wawrzyniak Ż.K, Duda (55 Zapotoczny) - Cieluch Ż.K, Jarka
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?