Przy pięknej marcowej pogodzie piłkarze Gryfa Wejherowo zainaugurowali rundę rewanżową w III lidze. I w dodatku zrobili to w dobrym stylu pokonując na Wzgórzu Wolności Leśnik Manowo 2:0.
Wynik meczu został ustalony w pierwszej połowie i dokonali tego środkowi obrońcy gryfitów. Najpierw po zagraniu ręką w polu karnym przez piłkarza Leśnika "jedenastkę" na gola zamienił Przemysław Kostuch. Następnie po zagraniu z rzutu rożnego drugą bramkę zdobył Sebastian Kowalski.
- Nikt nie zakładał z nas innego scenariusza niż zdobycie trzech punktów - mówi Maciej Szymański, kapitan wejherowian. - Ale trzeba przyznać, że to rywale mieli pierwsi dogodną okazję. Na szczęście Wiesiu Ferra zachował się jak kot na linii. Później był dla nas szczęśliwy rzut karny, druga bramka i mogliśmy prowadzić mecz - dodaje.
- Nie było to łatwe zwycięstwo. Musieliśmy je wyszarpać - ocenia spotkanie Tomasz Kotwica, trener Gryfa Wejherowo. - Wiedzieliśmy, że zespół z Manowa to inna drużyna niż ta z jesieni [Gryf wygrał wówczas 5:0 - dop. red.]. Są waleczni. My pokazaliśmy dojrzałość i charakter. Mam nadzieję, że z taką werwą będziemy grali w każdym spotkaniu. Moim zawodnikom zawsze powtarzam, że nie ma czegoś takiego jak podstawowa jedenastka. Wszyscy muszą być gotowi. Muszą na treningach pokazać, że zasługują na miejsce w składzie. Dzięki temu jest lepsza rywalizacja.
Gryf po 16. kolejkach z 31 pkt. lideruje tabeli. W następnym meczy zagra na wyjeździe z GKS Przodkowo.
Gryf Wejherowo - Leśnik Manowo 2:0 (2:0)
Bramki: Przemysław Kostuch (14 - karny), Sebastian Kowalski (29)
Gryf: Ferra - Fierka (60 Kenner), Kostuch, Kowalski, Wiśniewski - Rzepa, Szymański, Kołc, Czoska, Gicewicz (90+ Godula) - Wicki (87 Miller)
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?