Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tytani Wejherowo w ostatniej minucie zapewnili sobie wygraną nad MKS Grudziądz. Robert Wicon: "Moi zawodnicy pokazali to na co ich stać"

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
Tytani Wejherowo odnotowali drugie zwycięstwo w sezonie.
Tytani Wejherowo odnotowali drugie zwycięstwo w sezonie. Tytani Wejherowo/Facebook
Bramka z rzutu karnego zdobyta w ostatniej minucie spotkania przez Sławomira Jurkiewicz zapewniła wygraną Tytanom Wejherowo. Przed własną publicznością wejherowianie pokonali w 5. kolejce I ligi w grupie A MKS Grudziądz 29:28.

- Chciałbym podziękować trenerowi z Grudziądza za fantastyczną walkę. Na pewno stworzyliśmy fajne widowisko. Mój zespół popełnił mnóstwo błędów w pierwszej połowie, za co zespół gości skarcił nas wynikiem do przerwy. Szczególnie słabe w naszym wykonaniu było ostatnie dziesięć minut pierwszej części gry, gdzie zespół gości odskoczył nam na siedem bramek. Cieszę się, że później moi zawodnicy pokazali to na co ich stać, pokazali ducha walki i charakter. Dziękuję również kibicom, bo na pewno ich doping poniósł nas do tej wygranej. Mecz na pewno do fajnej analizy dla nas, co pewnie niebawem uczynimy - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej Robert Wicon, trener Tytanów Wejherowo.

Wprawdzie wejherowianie po zakończeniu spotkania cieszyli się ze zwycięstwa, to pierwsze minuty nie wskazywały na to, że mecz może się tak ułożyć. Po 4. minutach Tytani przegrywali 0:2, a w 13. minucie było 6:2 dla MKS-u Grudziądz. W dodatku w ostatnim fragmencie gry w pierwszych 30. minutach podopieczni trenera Wicona razili ogromną nieskutecznością i na przerwę Tytani schodzili przegrywając różnicą siedmiu bramek (10:17).

Obraz gry zmienił się w drugiej części meczu. Tytani wzięli się mocno w garść, zaczęli dobrze bronić i skutecznie przeprowadzać kontrataki. Najskuteczniejszy fragment gry był pomiędzy 42. a 50. minutą meczu. Wejherowianie wówczas zdobyli 9 trafień, nie tracąc żadnej bramki i po raz pierwszy w tym meczu wyszli na prowadzenie (25:24). Walka o zwycięstwo trwała do ostatnich sekund. Bramkę na wagę kompletu punktów dla Tytanów rzucił z rzutu karnego w 60 min. Sławomir Jurkiewicz.

- Przede wszystkim gratuluję gospodarzom za wielkie serce włożone w ten mecz. Naprawdę stanęli na wysokości zadania. Nasza drużyna popełniała masę błędów i jeśli nie wykorzystuje się takiej przewagi to nie ma mowy o wygraniu spotkania. Gospodarze wykorzystali wszystkie nasze mankamenty i dlatego to oni cieszą się ze zwycięstwa - powiedział po meczu Sylwester Ziółkowski, szkoleniowiec MKS Grudziądz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto