Przypomnijmy, że obiekt w Bieszkowicach najpierw należał do Skarbu Państwa, którym zarządzało Starostwo Wejherowskie, a później było w "rękach" Agencji Mienia Wojskowego, od której gmina go odkupiła za 670 tys. zł.
- Od momentu przejęcia władzy przez obecnego wójta i radę, ten obiekt stał się przedmiotem naszego dużego zainteresowania z tego względu, że społeczność Bieszkowic nie miała możliwości samoorganizacji społecznej - wyjaśnia dr Krzysztof Zabiegliński, doradca wójta do spraw organizacji i rozwoju gminy Wejherowo.
Kolejną przyczyną było to, że nieruchomość znajduje się na dużym kawałku ziemi, prawie 2,5 ha, a sam budynek nie jest w najgorszym stanie, wymagającym modernizacji.
- Współpracujemy z wieloma gminami górskimi, np. Limanowa, czy Ochotnica Dolna. Wiemy, że tamtejsza społeczność ma duże potrzeby w zakresie organizacji letniego wypoczynku dzieci i młodzieży na Pomorzu. Po wykonaniu prac adaptacyjnych, będziemy ich mogli gościć w Bieszkowicach - uważa Zabiegliński.
Obecnie gmina pracuje nad "formułą funkcjonowania obiektu".
- Chcemy, żeby ta praca była ściśle związana z interesami społecznymi mieszkańców Bieszkowic i najbliżej położonych miejscowości - mówi doradca wójta. - Aby z jednej strony, jak najmniej obciążało to budżet gminy, ale z drugiej strony mieszkańcy wsi mieli bazę do spotkań i do rozwijania współpracy - dodaje.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?